Kolejny wypad na wschodnie obrzeża miasta. Lasu to tam nie ma raczej zarośla samosiejki brzozy, dębu i osiki.
Kozaki jeszcze rosną, ponadto jeden muchor czerwony i paczka jakichś osobników "rydzopodobnych" gatunek mi nie znany.
Witam Leśnych Ludzi :)
Zachęcony czwartkowym powodzeniem postanowiłem w dalszym ciągu penetrować zagajniki na obrzeżach Wrocławia. Pomimo ściekłego upału i duchoty pojechałem tym razem na nieco dłużej. Spóźniłem się o dobre kilka dni.
kozaków i owszem było dużo ale co najmniej połowę musiałem pozostawić z powodu zasiedlenia przez nieproszonych lokatorów lub zbyt sędziwego wieku. Oprócz wspomnianych
kozaków udało mi się znaleźć
muchomora czerwonego i kilkanaście grzybów "rydzopodobnych" nieznanego mi gatunku. Jakiś gatunek mleczaja?
Pozdrawiam serdecznie Admina i Leśne Bractwo.