Witam po długiej nieobecności.
Dzisiejszy wypad w moje Trollowe Lasy, zaowocował głównie Usiatkami....
Do domu wróciłem o godź. 3:30, nad ranem. Spać mi się wcale nie chciało, więc wymyśliłem sobie, że skoro świt ruszam do lasu.😉
Żonka dzisiaj ma drugą zmianę więc wyruszyła ze mną. O 5:30 byliśmy w lesie,🙂
Usiatki same pchały się do koszy. Niesamowite uczucie🙂
Szkoda że prawie u wszystkich trzony były zaczerwione, dobrze że kapelusze zdrowe.
Byłp też kilka szlachetnych i
koźlarzy grabowych🙂
Pozdrawiamy Wszystkich😉