Las liściasty z topolą osiką oraz grabowy, Grzyby tylko w najbardziej niezawodnych miejscówkach, w lesie znowu sucho więc perspektywy marne:- ( Za 2,5 godziny w 2 osoby: 65 kozaczków grabowych, 7 czerwonych, 6
prawdziwków, 2
kanie, 2
zajączki, 2 złotopore, 1
gołąbek. W większości zabiedzone liliputy...
Nie dowierzając wieściom o mizerii w okolicznych lasach, udaliśmy się po pracy na najbardziej niezawodne miejscówki. Tuman kurzu unoszący się za autem nie nastrajał optymistycznie. Pierwsze kroki skierowaliśmy pod tylko nam znaną topolę osikę;-) i mamy 6 młodych czerwonych:-) Następnie starszy las z grabami, sprawiający wrażenie pustego - żona trafiła na gromady kozaczków w rozmiarze XS ( pytam: Pomóc Ci? Nie trzeba... No to Ci pomogę:-)) trafiły się też prawdziweczki i 2
kanie. Inne rejony lasu puste. Wracając, dostałem dokumentację fotograficzną z siedzuniowych kulinarnych wariacji Arturo. A na fb widziałem 800 sztuk młodych
prawdziwków z rejonu sławetnej rzezi. Tym to się powodzi;-)