© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Breńskie lasy do spółki z pogodą bawią się z nami w kotka i myszkę , a może w marchewkę i kijek ? No bo jak inaczej nazwać , niedawne śniegi , przeplatane kilkudniowymi ulewami zakończone dzisiejszą mroźną nocą ? Mimo ,że słupek rtęci zjechał do prawie 3 stopni na minusie , w ramach wolnych paru godzin wybrałem się na przeszpiegi do Spalonej, pod szczyt Równicy . Po godzinie wałęsania się wzdłuż potoków , po – jakby nie było – dobrych miejscach wyglądało ,że na koszyk wziąłem wyłącznie dla ozdoby , bo poza kilkoma podgrzybkami brunatnymi w zaskakująco dobrej kondycji , dwoma pieczarkami !! w głębokim świerkowym lesie !! i jednym , za to ślicznym kozakiem nadal w koszu widać było więcej „dna” owego koszyka , niż zbiorów . Ale co tam – ważne , że jestem w przepięknym , kolorowym, górskim lesie - nie ma grzybobrania , będzie za to cudna wycieczka .Im wyżej wchodziłem tym bardziej las zmieniał się w ze świerkowego w bukowy, i mniej więcej na wysokości ok. 700m BACH ! czarny , aksamitny łebek podgrzybka . Jeden , zaraz potem drugi , piaty , dziesiąty. Piękna aksamitna polanka . Wszystkie młode takie max 6-10 cm średnicy , na kanarkowych grubych nózkach z fantazyjnymi guzami na kapeluszach. W momencie włączył się we mnie tryb „szukaj” . Szukaj : w opadłych liściach , jagodach , paprociach , we mchu . Wszystkie podgrzybki aksamitne , które wypełniły dzisiaj koszyk , a było ich około setki rosły na granicy lasów świerkowych i bukowych dość wysoko ponad dolinami , co więcej w pasie lasu , który zwykle omijam „tranzytem” , w żadnych pewnych miejscówkach . Równie dobrze , gdybym tam nie doszedł , mógłbym wpisac w ilości 8 na godzinę . A tak - po dobrej ( 75minut ) godzince „aksamitnej rewolucji” , w zaciszu polany upstrzonej plamami słońca, postawiłem do zdjęcia koszyk , który wypełnił się dzisiaj taką furą radości. A jak rosły sobie aksamitne śliczności – możecie obejrzeć - w pierwszym „tazokowym” dopisku pod zgłoszeniem - przesyłam link do krótkiej galerii z dzisiejszego spaceru. Pozdrawiając ,życzę Wam wszystkim równie miłych wrażeń . Tazok