Kilkudniowy pobyt na pograniczu Kujaw i Mazur (patrz też wpis w woj. warm.-mazurskim). Grzyby są, ale nie w hurtowych ilościach. Głównie wzdłuż duktów leśnych i w grupkach, czasem od siebie oddalonych. Robaczywe na poziomie 25-40%. Bezsprzecznie królował
podgrzybek złotawy, nie pamiętam takiego wysypu a zbieram już kilkadziesiąt lat (ponad 800 szt), sporo
kurek (też kilkaset). Zaczynają się pojawiać
prawdziwki (dębowe, bukowe) i
podgrzybki brunatne. Trochę
maślaków i
gołąbków. Ozdobą 13 znalezionych gatunków były 3
piaskowce kasztanowate (na zdj.). Lasy malownicze, ujmujące różnorodnością, pełne dzikiej zwierzyny (
sarny, jelenie, dziki, zające). Żal było wyjeżdżać, ale wrócę tu na przełomie września i października.