Przed płotem mojej budowy, pas wzdłuż drogi, gdzie rosną dęby. W ściółce, w zagłębieniach, bruzdach dużo młodych
prawdziwków (zostawiłem na później, niech urosną, a co!), kilka sztuk (w tym 2 całkiem przyzwoite) wyciągnąłem. Prawie jak własna hodowla.