Wybrałem się z bratem na pierwsze grzybki, i o dziwo się udało :) Co prawda w otwartym lesie można zbierać tylko szyszki i patyki, ale sprawdzone miejscówki jak zawsze nie zawiodły.
W małym liściastym niskim lasku rosły prawdziwki dosłownie jeden na drugim, niestety 9/10 robaczywe, za to w brzózkach piękne kozaki - głównie pomarańczowe.