mm — ok. 35 na godzinę
las świerkowy.

mm — ok. 2 na godzinę
Cztery godziny łażenia i jeden piękny prawdziwek (praktycznie na przystanku autobusu), 6 maślaków zwyczajnych, kilka kurek, kilka gołąbków zielonkawych, dwie dorodne kanie. Do kompletu kilka innych gołąbków, które identyfikowałam z atlasem. Ogólnie beznadzieja.

mm — ok. 50 na godzinę
maślaki w mlodniakach. Jeden młody prawdziwek.

mm — ok. 15 na godzinę
Brzuski samosiewki 32 prawdziwki

mm — ok. 16 na godzinę
17 prawdziokow, 9 koźlarkow 5 maniaków i jeden duzy zająć. las swierkowy i brzuski samosiewki

mm — ok. 15 na godzinę
Spacer z psem po polach, w dwóch z kilku kęp osik znalazłem 15 czerwonych i 1 noż :), tylko że nawet młode czerwone koziarki są zarobaczywione z powodu suszy tak że czasem tylko kapelusz się nadaje.

mm — ok. 15 na godzinę
25 prawdziwków, 3 kolarski las swierkowy z brzuskami.

mm — ok. 10 na godzinę
21 prawdziwków brzuski samosiewki 4 koźlarki

mm — ok. 200 na godzinę
wczoraj z zonka bylismy na maslaczkach. i w tym samym małym lasku znów nazbieralismy pieknych i zdrowych pysznych maślaków. innych grzybków nadal brak. pozdrawiam

mm — ok. 5 na godzinę
8 czerwonych i 2 prawdziwki, wszystkie trzony zrobaczywione, a w niektórych przypadkach część kapelusz trzeba wyciąć.

mm — ok. 20 na godzinę
Las mieszany, piękne borowiki i po raz pierwszy w tym roku dwa podgrzybki.

mm — ok. 38 na godzinę
brzezina połączona z iglastym 23 prawdziwki 8 kożlarków 5 kozaków 1 maślak 1 podgrzybek sporo jednak robaczywych szczególnie trzonki

mm — ok. 10 na godzinę
Podczas spaceru z psem zebrałem 2 koźlarze babka, 7 czerwonych i jednego podgrzybka złotawego. Ponadto ok 10 koziarków i 3 piękne prawdziwki zostały tam gdzie rosły z oczywistego powodu:/, a po południu muszę chyba zajrzeć w chojaki w związku z doniesieniami o maślakach :)

mm — ok. 3 na godzinę
W lesie ściółka wilgotna, ale tylko w jednym miejscu rosły 3 podgrzybki - średniej wielkości bez lokatorów. Innych grzybów brak, nawet psich...

mm — ok. 12 na godzinę
45 kozaków, w tym 12 krawców i 3 prawdziwki. Jak na ogólnie panującą suszę i brak pełnego wysypu całkiem nieźle. Jednakże potwierdzam opinię, że w otwartym lesie grzybów brak, dlatego trzeba szukać młodniaków, najlepiej z brzozami. Ludzi trochę po drodze się trafiło, ale jak widać każdy znajdzie coś dla siebie. Były miejsca, gdzie jest całkiem wilgotno, ale faktycznie mogłoby popadać - wówczas myślę, że zbiory byłyby o wiele większe. Trzeba odczekać tydzień i znów ruszyć w teren. Pozdrawiam.

mm — ok. 5 na godzinę
większość grzybów robaczywych

mm — ok. 5 na godzinę
sosnowodębowym prawdziwki, podgrzybki

mm — ok. 2 na godzinę
1 koźlarek (niestety z lokatorem w postaci robaczka) + 1 młodziutka kania

mm — ok. 50 na godzinę
Las mieszany - 40 prawdziwków, 10 czerwonych kożlarków sporo kurek

mm — ok. 40 na godzinę
w pełni rozczarowania po przejściu kliku górek zaczęliśmy wracać do samochodu, praktycznie wszystkie grzyby znaleźliśmy tuż przy drodze bądź na drodze. znaleźliśmy ok. 20 prawdziwków, niestety nie wszystkie były zdrowe, były podgrzybki, zajączki, maślaki, miodówki, kozaki. przez 3 godziny uzbieraliśmy cały kosz grzybów.

mm — ok. 15 na godzinę
kilka prawdziwków, koźlarze i zajączki. 100 szt. na 2,5 h zbierania w 3 osoby. Lasy liściaste gęste zacienione.

mm — ok. 70 na godzinę
Od 16 do 17 zebraliśmy ponad 200 podgrzybków, 3 osoby dorosłe i dziecko, las ciemny, dużo borówek

mm — ok. 30 na godzinę
w lesie iglastym, podgrzybki, prawdziwki i maślaki

mm — ok. 3 na godzinę
maślaczki duże na polankach z małymi sosnami, 1 koźlarek i prawdziwek w całym lesie

mm — ok. 22 na godzinę
Niedziela godzina 15 niby miało być już po grzybach, a tu w 2 h spacerku znaleźliśmy 88 grzybków ( 1 prawdziwek a reszta piękne świeże podgrzybki):- D

mm — ok. 2 na godzinę
Dwie osoby 1.5 godziny 3 kanie

mm — ok. 50 na godzinę
Kilka sosen za płotem i mnóstwo żółtej nawłoci. A w niej mrowie maślaków, połowa do podziału z robakami, ale i tak wypad z pieskami zaowocował pełnym koszem i obiadem.

mm — ok. 10 na godzinę
8 maślaków i 2 koźlarze, grzybów w głębi lasu brak rosną na skrajach

mm — ok. 2 na godzinę
Wycinka lasu. W resztkach ocalałych przed rozbojem, znalazłam, na dzień dobry jakieś "wyrywne" opieńki (1 wiązka) a po paru minutach pięknego borowika usiatkowanego, zdrowiutkiego i całkiem sporego. Poszłam sprawdzić miejscówkę lejkowca, ale ani widu, ani słychu. Las wygląda jak po wojnie. Rozumiem potrzebe pozyskiwania drewna, ale czy trzeba przy tym robić takie straszne zniszczenie? Nie da się trochę bardziej oszczędzić poszycia? Nie można uprzątnąć gałęzi? Przecież to doskonały surowiec. Wszystko zryte, zjechane, zaśmiecone. Ech, szkoda gadać. Mam nadzieję, że las sobie poradzi i się odrodzi. Pozdrawiam leśne ludki.

mm — ok. 15 na godzinę
Godzinka spaceru po lesie. 15 ładnych, zdrowych podgrzybków.

mm — ok. 2 na godzinę
Kicha. W lesie sucho.

mm — ok. 5 na godzinę
2 prawdziwki, 2 podgrzybki zajączki i 1 kurka

mm — ok. 10 na godzinę
Po ok. 10 szt czerwonych koziarków i prawdziwków (te drugie zarobaczywione tak że same kapelusze nadają się, a czasem i nie nadają do zebrania) w mieszaninie młodej brzozy i sosny w miejscu po spalonym lesie.

mm — ok. 7 na godzinę
3 prawdziwki (robaczywe), 2 koźlarki, 1 podgrzybek i 1 duża kurka w stałym miejscu - czyli nędza.

mm — ok. 0 na godzinę
totalnie nic

mm — ok. 2 na godzinę
przy leśnej drodze podgrzybki