Pomimo deszczu i szarej aury wybrałam się do lasu, i wprawdzie grzyby się kończą, to są takie miejsca gdzie jeszcze można niezłe skupisko głównie podgrzybków znaleźć. Piękny borowik (na zdjęciu) też się trafił. Wczoraj była niedziela i piękna pogoda, pewnie inni grzybiarze zebrali wiele z tego co wyrosło. Wybiorę się jeszcze za dzień lub dwa.