Na wstępie witam wszystkich- mój pierwszy post tutaj.
Krótki popołudniowy rekonesans w starych miejscach przed weekendowym atakiem. Las iglasty jodłowy, mocno penetrowany przez grzybiarzy, ale udało się zrobić fajny wynik. 95% zbioru to
borowik kilkanaście
ceglaków, dwa
kozaki i dwa
podgrzybki. Niemal wszystkie występują pojedynczo.
Prawdziwki niemal wyłącznie małe, bo te większe, jak przystało na grzyby jadalne, były już zjedzone. Wysyp
kolczaków już się kończy, bo dominują duże osobniki. Zasmucił mnie brak podgrzybka i gołąbka zielonawego, który tam często występuje. W lesie raczej sucho.