Dzisiaj wypad, by sprawdzić czy rosną rurkowce. Rosną, tylko nie te, na które miałam chrapkę 😜.
Kurki przyhamowaly. Zebrane ok 4 kg w brzozach i młodniku dębowym. W lesie sosnowo- brzozowym w mchach i wrzosach wysyp
koźlarzy. Podsumowując, oprócz
kurek zebrane
koźlarze pomarańczowożółte ( 45),
koźlarze babki (42), pięć
maślaków zwyczajnych, jeden pstry, jeden
muchomor czerwieniejący i aż jeden
borowik szlachetny oraz garść
lejkowca dętego.
Z lasu wygonil mnie upał- przy 28 stopniach, po 13:00 już nie dałam rady dreptać.
W lasach sosnowych bez
podgrzybków, nie wiem, czy przy takich
temperaturach ruszą w ciągu tygodnia, dwóch. I niestety robi się sucho.
Pozdrawiam Was ciepło grzyboludki