Witam po dłuższej przerwie... a przerwa stąd, że (mimo iż na okrągło jestem w lesie min. 3 razy tygodniowo) nie było o czym donosić. Do rzeczy: niespełna 3 godz. w buczynach z dodatkami, znalezione (liczę tylko zebrane, bez robaczywych): 2 małe
borowiki ceglastopore (pierwsze
borowiki w tym roku...), 10
podgrzybków złotoporych (tylko młode bez czerwi), 40
maślaków żółtych pod modrzewiami, kilka
gołąbków (zielonawe i zielonawofioletowe, bo tylko te ostatnio zbieram), pojedyncze
muchomory czerwieniejące i rdzawobrązowe, garść
kurek. Zatem coś tam na patelnię można przy dobrej woli nazbierać...
... Ale wszystko w tym roku potwornie opóźnione. Mimo że od drugiej dekady lipca opadów w mojej okolicy jest sporo, a w ostatnich dniach - wręcz niemal codziennie, to jednak majowo-czerwcowa susza (był okres 1,5 miesiąca beż żadnego opadu!) wyraźnie opóźniła pojawianie się grzybów, zwłaszcza rurkowych. W najbliższych dniach powinno się to poprawić.
Ps. Wybaczcie brak zdjęć z lasu, ale ostatnio jakoś nie chce mi się fotografować "spożywki";-). A ciekawszych znalezisk akurat nie było:-/.