mm — ok. 0 na godzinę
Nadal nie ma nic. Totalne bezgrzybie. Susza.
mm — ok. 3 na godzinę
Niedzielny spacer po lesie. Znalezione 3 gołąbki (jeden wyborny i 2 inne - chyba błotne). Całe towarzystwo zaczerwione więc zostały w lesie.
mm — ok. 0 na godzinę
Czy można iść do apteki 2 km przez las? Można! 😂 I jeszcze można tak samo wrócić 🙃
W lesie nie ma nic. Ani grzybów jadalnych, ani niejadalnych, szczęśliwie komarów też nie ma. Pewnie jedne zdechły z przegrzania a nowe nie zdążyły się wyprodukować po wczorajszym deszczu😂 Czyli podobnie jak z grzybami, tylko te nie musiały zdychać bo nie dały rady wyrosnąć. Nic to, ma być troszkę lepsza temperatura i więcej wody, może coś się ruszy.
mm — ok. 40 na godzinę
2,5 h spacerku po 16 i taki efekt 😁😉
mm — ok. 15 na godzinę
Trochę ruszyło, przeważnie w wysokim mchu... tylko kurki i spotkałam 2 stare surowiatki.
mm — ok. 40 na godzinę
Czekalem do piątku po środowych opadach i ruszyło! Trzy młode borowiki na start i potem łubianka kurek. Las widać odżył po suszy i ściółka jest przyjemnie wilgotna. Poza tym co w koszyku widziałem 4 gołąbki i 1 muchomora (chyba mglejarka albo coś podobnego).
mm — ok. 3 na godzinę
Witam po raz pierwszy w nowym sezonie. Jak do tej pory, poza zbiorami jagód, wszystkie wizyty w lesie (a było ich 4) grzybowo kończyłem na zero. Dziś nieco ponad godzinny rajd po miejscówkach w padajacym deszczu, w których co roku zbierałem kurki i 15 sztuk w jednej miejscówce, w pozostałych zaobserwowano ślady działalności grzybiarzy lub zupełny brak grzybów. Zbiór w dużym lesie sosnowym w mchu, zaobserwowano nieliczne grzyby niejadalne. Jutro w planie dłuższy spacer, oby udało się nazbierać na jajecznicę dla mnie I dla żony. Na zdjęciu głównym cały zbiór. Pozdrawiam
mm — ok. 7 na godzinę
Ok 40 kurek
mm — ok. 30 na godzinę
Około 2 litrów kurek w różnych miejscachPojawiaja się w grupach jak i pojedynczych miejscach, las wilgotny trzeba czekac aż młode podrosną a tych nie brakuje. Mnostwo golabkow
mm — ok. 9 na godzinę
Poranny wypad na kurki. Tych jednak niewiele. Godzinka w tym miejscu, w którym znalazłem wczoraj 15 sztuk, zaowocowała dzisiaj około 70 sztukami, druga godzina w innych miejscach - totalne zero. Las duży sosnowy z domieszką dębu, grzyby rosną po kilka sztuk lub pojedynczo w mchu i igliwiu. Z innych grzybów rośnie sporo czerwonych gołąbków. Zbiór już skonsumowany w postaci jajecznicy. Pozdrawiam
mm — ok. 5 na godzinę
Po ostatnich deszczach niby jest mokro, ale oprócz tych kurek ze zdjęcia to w zasadzie żadnego innego grzyba nie widziałem. Może jeśli jeszcze co jakiś czas popada to w przyszły weekend będzie coś więcej.
mm — ok. 0 na godzinę
Absolutne zero. Zaliczone trzy miejscówki. W lesie tylko kilka niejadalnych gołąbków.
mm — ok. 0 na godzinę
Grzybów jadalnych praktycznie brak. W lesie zauważyłem tylko 1 gołąbka wybornego, starsze pieczarki leśne, lisówka pomarańczowa i inne drobne grzyby.
szerzej:
Miałem w ten weekend jeden dzień spędzić na poznawaniu nowej miejscówki, a drugi na zwiad w Cybulicach Małych. Sytuacja niewiele się zmienia tam. Po ostatnich opadach deszczu ziemia niby dość wilgotna, ale mech jeszcze nie do końca nasiąkł wodą i tylko po wilgotniejszych miejscach pokazują się jakieś grzyby. W tych i podobnych lasach iglastych trzeba będzie poczekać jeszcze dwa lub trzy tygodnie na wysyp grzybów. Jutro być może poznawanie nowych terenów.
mm — ok. 0 na godzinę
Totalne zero. Nie wiem jak Ktoś ogarnął tyle prawdziwków w moim rejonie. Sprawdzone miejscówki na łysuli, za Anielinem i przy bunkrach. W lesie mokro.
mm — ok. 0 na godzinę
Nadal nic nie ma. Dosłownie nic poza śmieciami, które sukcesywnie wywożę z lasu. Strach pomyśleć ile śmieci będzie w lesie, jak zacznie się sezon.
mm — ok. 0 na godzinę
Grzybów jadalnych praktycznie brak. Zauważyłem w lesie tylko 1 gołąbek wyborny, drobne inne grzyby.
szerzej:
Dziś spacer po nieznanych mi lasach zachęcony dość dobrymi doniesieniami grzybiarki na grupie grzybiarzy na Facebooku z okolic Nowego Miasta ktora nazbierala jadąc z Płońska w kierunku Mławy spoto grzybów różnego rodzaju. Niestety chyba nie trafiłem w te miejsca bogate w grzyby bo niby w lesie wilgotno, mokro ale ani kurki ani specjalnie innych grzybów nie było. Dopiero później natrafiłem na 1 gołąbka wybornego i trochę drobnych innych grzybów po wilgotniejszym miejscu. Lasy w tej okolicy różne i te piękne modrzewiowe i też ładne lisciaste z nawet sporą ilością brzóz, trochę sosnowego lasu a i sporo też wyciętych kawałków lasu z mlodymi dębowymi nasadzeniami. Część lasu z potencjałem na koźlarze czy kurki ale na zbiory grzybów w tym regionie niestety trzeba jeszcze poczekać. Najprawdopodobniej parę stacji pkp wcześniej jakbym wysiadł to może bym choć parę grzybów znalazł w lesie. Trochę dziwię się że jeśli kest wysyp grzybów za Nasielskiem i koło Płońska czy za czy w okolicach Ciechanowa to na radarze grzybów były by doniesienia z udanych grzybobrań Poziomki z okolic Jońca czy Acera z Baraków koło Płońska czy też innych grzybiarzy z tych okolic. No cóż trzeba czekać lub udawać się w inne strony. Gdybym był zapalonym wędkarzem to przynajmniej przywiózłbym trochę ryb z okolicznego zbiornika wodnego na granicy województwa mazowieckiego i warminsko-mazurskiego.
mm — ok. 7 na godzinę
Krótki rekonesans w mieszanym lesie i pierwsze prawdziwki, trochę koźlarzy. Innych grzybów brak.
mm — ok. 50 na godzinę
Przegląd kilku miejscówek, wiaderko pięciolitrowe kurek, czas zbierania ok 1 godziny, dwie osoby
mm — ok. 1 na godzinę
Tylko jeden uszak bzowy na bzie czarnym, w gęstej mieszanej części lasu. Poza tym w całym lesie żadnego grzyba jadalnego, ani niejadalnego. W lesie bardzo wilgotno.
mm — ok. 50 na godzinę
Ktoś mógłby powiedzieć, że nie ma się czym chwalić, ale po dotychczasowym totalnym bezgrzybiu sypnęło po deszczu kapelutkami:D I w końcu mam cały durszlak twardzioszka przydrożnego. Przy brzegu kukurydzianego pola. Pierwsze grzyby w tym roku!! Jak ja tęsknię do normalnego grzybobrania... Oczywiście zebrałam tej drobnicy z 500 szt, ale donoszę o 50 :)
mm — ok. 2 na godzinę
Dwie garście kurek we mchach. Innych jadalnych brak. Pojawiają się pierwsze niejadalne. Las mokry. Trzeba jeszcze czekać ok. 1 - 2 tygodnie.
mm — ok. 1 na godzinę
Zebrane ok. 70 kurek. Głównie mech i zacienione brzegi jagodnika. Las mieszany z przewagą sosny. Mimo ostatnich opadów w lesie sucho. Przegląd miejscówek kurkowych i prawdziwkowych. Trasa ok. 4,5 km. Z innych grzybów: 3 gołąbki czerwone i jedna tzw. panienka.
mm — ok. 5 na godzinę
Na miejscówkach gdzie miesiąc temu zbierałam znaczące jak na ten sezon ilości kurek, teraz raptem garstka. Na pocieszenie 2 koźlarze grabowe i 1 piaskowiec modrzak na ubiegłorocznej miejscówce.
mm — ok. 4 na godzinę
Witam, nie wytrzymałem i po deszczykach wybrałem się sprawdzić czy coś rośnie. Wszedłem do lasu i moi mili dwa zdrowiutkie młode prawdziwki. Pozniej przeszedlem caly las do końca ale nic sie juz nie trafiło. Na koniec 2 koźlarze i tylko tyle. Po sierpniowym deszczu można ruszyć jeszcze raz. Pozdrawiam.
mm — ok. 0 na godzinę
Nie ma żadnych grzybów. Jadalnych ani niejadalnych... Widziałam tylko jedny gołąbek)
Ale jest dużo jagód.
mm — ok. 0 na godzinę
las mokry, ale grzybów mało; nieliczne gołąbki
mm — ok. 5 na godzinę
1 koźlarz grabowy, 1 czerwony i garść kurek - coś się zaczyna!
mm — ok. 1 na godzinę
Poobiedni spacer, oczywiście z nadzieją na kurki. Kolor grzybobrania wyznaczył pierwszy gołąbek 🙃 W lesie przyjemnie, wilgotno, mimo że miejscami liście mocno szeleściły, to pod nimi mokro. Coraz więcej grzybów niejadalnych, z jadalnych 2 gołąbki i 10 kurek. Jagody małe i mało, dodatkowo garstka jeżyn.
Zdjęcie już z auta bo zaczynała się wielka ulewa, nie zdążyłam zmienić butów, wracałam w kaloszach😂