Jednak licho jest uparte i znów porwało mnie do lasu😜. Chodziłam 5 godzin, grzybów niewiele i dużo musiało zostać w lesie 😏. Do domu zabrałam 70
prawdziwków, 3
boczniaki, kilka
kozaków, kilka
kurek, 9
ceglasi i... Odważyłam się zabrać kilka
muchomorów czerwieniejących😯. Jeszcze ich nie jadłam, ale spróbuję 😟.
Prawdziwki mocno podgryzione przez zwierzaczki i dużo jest robaczywych. Dodatkowo niektóre w dotyku jakby gotowane! Za gorąco, rzeczywiście trzeba sobie zrobić przerwę od lasu 😏.