Do lasu wybrałem się po 14 bardziej na spacer i rozeznanie niż na grzyby. Wilgoć jest wystarczająca, ale grzybków prawie nie widać. zebrałem 2 koźlarze czerwone i około 15 ładnych kurek. Przykrą niespodziankę zrobiły mi dziki - tam gzie w tamtym tygodniu zostawiłem sporą ilość malutkich kożiołków czerwonych rozorały całkowicie jak również 2 miejscówki kurkowe. Komarów roje tak, że i smarowidło z wrotycza nie pomagało. Znalazłem na kilku swoich miejscach kwitnące podłoże co dobrze wróży. A teraz robię zupkę - wyjdzie 1 porcja dla jednej osoby.