mm — ok. 0 na godzinę
Piękny i Bestie.
Piękny majowy las pełen cudownego życia i Bestie, dwunożne bezlitosne bezmózgie bestie, które są na dobrej drodze, aby to cudowne życie zepchnąć w otchłań niebytu.
szerzej:
Witajcie. SORKI, że Wam po części zepsuję piękną majową Niedzielę. Chciałem dobrze, chciałem przeżyć cudowne chwile na łonie natury, niestety bezmózgie dwunożne istoty, które "czynią sobie Ziemię poddaną" w poszukiwaniu tanich wrażeń rozjeździli mi bagna w szerz i wzdłuż niszcząc wszystko to co na nich rosło włącznie z żurawiątkami, kaczątkami i wszelkimi innymi wodnymi stworzeniami (a tak się tydzień temu głupi cieszyłem na widok traszki). Płakałem jak bóbr stojąc nad gruzami bobrzej żeremi, która posłużyła chyba debilom za skocznię. Cały las i całe bagna oblepione ulotkami "Cobra lajtowy puchar 4x4 - organizator offroad Piaseczno", aż mi się nie chce wierzyć, że nie robią tego za przyzwoleniem władz. Pozdrawiam wszystkich z wyłączeniem bezmózgich istot, którym niestety poświęciłem dzisiejszy wpis.
mm — ok. 1 na godzinę
3 maślaki ale 1 w większości objedzony przez ślimaki więc został w lesie.
szerzej:
Dziś z racji tego że tuż po nowiu księżyca i po opadach deszczu postanowiłem sprawdzić czy coś się pokazało w lesie. W Ojrzanowie i okolicach jeszcze potrzeba przeplatanki słońca i deszczu aby można było znaleźć więcej grzybów sezonu letniojesiennego. Maślaki znalazłem w przydrożnej kępie drxew osinowo-sosnowych a i w ogóle grzyby rosną przeważnie przy drodze także i w rowie jak np. krążkówka żyłkowana czy inne drobne grzyby.
mm — ok. 1 na godzinę
Udało się znaleźć to na co liczyłem - premierowy koźlarz 2023 roku!
mm — ok. 2 na godzinę
Wypad z potoksc w nadwiślańskie łęgi obfitował w żółciaka siarkowego. To było drugie podejście, polowanie i ostatnie na ten gatunek.
Sporo owocników na wierzbach, zdecydowanie mniej na topolach 🙂
Zebrana tylko część, byleby na pasztet starczyło 😅
mm — ok. 0 na godzinę
żagiew wiosenna, (polyporus lepideus), drobnołuszczak jeleni ale zostały w lesie.
szerzej:
Dziś miałem pecha bo wybrałem najsuchsze chyba miejsce na Mazowszu.. Mialem jechać w okolice Marek lub Slupna ale wolałem trochę pospać i tak wyszło. Las w tej okolicy bardziej na podgrzybki i ogólnie chyba bogatsze w grzyby na jesieni..
mm — ok. 0 na godzinę
Cześć wszystkim w nowym sezonie. I u mnie pojawiły się pierwsze kurki. Na razie malutkie pisklaki nie nadające się do zbioru, ale fajnie że coś się zaczyna ruszać. Byle pogoda dopisywała, bo mogłoby jeszcze popadać. W lesie z wierzchu nieprzesadnie wilgotno, słońce szybko sobie radzi z wilgocią na górze. Komarów nie za dużo, tylko w wilgotniejszych, zakrzaczonych miejscach nieco bardziej dokuczliwe. Sosna pyli na potęgę, wyszedłem z lasu cały żółtozielony.
mm — ok. 0 na godzinę
Wysyp jadowitej maślanki wiązkowej, pierwsze ruliki nadrzewne i nowe blaszaki.
szerzej:
Witajcie. Rurek i kurek niestety nie namierzyłem, przy czym zauważyłem okołu 2-tygodnione opóźnienie w wegetacji roślinek. Może coś za tydzień, może na dzień dziecka a może dopiero na Boże Ciało. Jednakże się nie nudziłem, o nie. Dużo radochy przyniósł mi rulik a nawet jadowita maślanka, nie wspominając o spotkanych cudownych blaszakach. Roślinki też odrębna kategoria doznań. Ponadto kolejne spotkania z zaskrońcami, których tej wiosny wyjątkowo dużo spotykam. Tak więc powoli leczę rany, a o szczegółach sprawy w ostatnim dopisku. Pozdrawiam.
mm — ok. 4 na godzinę
Wygląda, że i na Mazowszu pojawiają się pierwsze rurkowce.
3 kozaki babka w jednym miejscu / jeden kopnięty przez sarenkę która mnie do nich zaprowadziła/ + 1 sfatygowany metr dalej.