W sumie to tylko zwykła wycieczka w Kampinoskim Parku. W przydrożnym sosnowym lesie ładne pękate
podgrzybki, nie zbierałem oczywiście, ale ślicznie błyszczały w słońcu po wczorajszym deszczu. Miałem już nie pisać, bo to nie grzybobranie, jednakże, wydaje mi się, że tam gdzie grzybnia nie wysiliła się zbytnio to może coś jeszcze wyskoczy w przyszłym tygodniu i chciałem się tym podzielić. Pogoda świetna, 10 km ładnych doznań.