mm — ok. 20 na godzinę
Wyprawa po kurki zebrane (300 g). 5 Koźlarz babka, 1 Koźlarz pomarańczowożółty, 2 czubajka Kania, 25 czarnych łepków i 1 prawdziwek, niestety robaczywy – ten wielki smutek kiedy zdajesz sobie sprawę, że przegrałeś wyścig z robakiem: (
mm — ok. 3 na godzinę
Spacer w cichym i pustym lesie. 1 borowik, 1 podgrzybek i na osłodę 1 koźlarz pomarańczowy. Takie oto zakończenie sezonu :)
mm — ok. 20 na godzinę
Krótki wypad do lasu i taka różnorodność, pierwszy raz znalazłam wodnichę późną 😊 Dodatkowo borowik szlachetny, borowik zajęczy, podgrzybek żeberkowany, podgrzybek brunatny, kania sutkowa i muchomor czerwieniejący.
mm — ok. 50 na godzinę
Wciąż są grzyby, jutro chyba znów pójdę;)
Ładne i okazałe.
Maślaki, podgrzybki, koźlaki i prawdziwki
mm — ok. 100 na godzinę
Zajączki, czarne łepki, kanie
mm — ok. 20 na godzinę
Już niestety mniej ale jeszcze czasem zdrowe maślaki i podgrzybki udaje sie znaleźć
mm — ok. 10 na godzinę
Ostatni wypad w tym sezonie. Grzybów jak na lekarstwo. Ostatni podgrzybek sezonu (dosłownie) piękna sztuka myślę około 500 g.
mm — ok. 10 na godzinę
Bardzo wilgotny bór sosnowy z młodymi dębami i leszczyną w okolicach Myślęcinka. Dwie osoby, ponad dwie godziny, 27 podgrzybków brunatnych, zero robaczywych.
mm — ok. 6 na godzinę
podgrzybki w 95 procentach zjedzone przez ślimaki albo robaczywe. Wszystkie grzyby nasiąknięte wodą. Kilka gąsek zielonek. Gąski siwe albo robaczywe albo zgniłe. Dużo ale w koszyku żadnej. Rekord siedzuniowy 5 sztuk w tym jeden z 1,5 kg. Pierwszy raz w Borach Tucholskich i szukanie na czuja.
Zdziwiły mnie duże wycinki w lesie. Byłem przekonany że to las jak Białowierza
mm — ok. 10 na godzinę
Wypad na Kurki. Kurki 300 g. 1 koźlak babka, 12 czarnych łepków. Las po przymrozku, większość liści i grzybów rano miało warstewkę lodu. Brak młodych, małych grzybów, ale nie składamy broni.
mm — ok. 1 na godzinę
Dzis krotki wypad na niedzielny spacer, bo sezon grzybowy juz niby tydzień temu zakończyliśmy. Trafił się tylko jeden prawdziwek - za to dorodny i zdrowy. podgrzybków nie zbierałam, bo w większości spleśniale. Las w listopadówym słońcu przepiękny!
mm — ok. 4 na godzinę
Same podgrzybki. To już koniec sezonu. Do zobaczenia w przyszłym roku!!!:-)