Las sosnowy.
Zachęcona doniesieniem Sławka P też wybrałam się do lasu. Byłam dopiero o 11-tej. Tak na pożegnanie sezonu. Grzybki duże już mokre ale dużo jeszcze wychodzi małych. Dziękuję Sławku za wpis motywacyjny. Byłam w lesie tylko dwie godziny ale jestem zadowolona. Zebrałam same podgrzybki. Pozdrowienia dla wszystkich grzybiarzy.