Dziś znowu wybrałem się nie na grzyby, tylko zwykły spacer. Piękny starodrzew lisciasty, przewaga buka, widzę jeszcze
opieńki w stanie agonalnym, aż tu nagle...
ucho bzowe. A kawałek dalej młode
boczniaki...
Opieńkami pożegnałem sezon jesienny. Znaczy że dziś rozpocząłem sezon zimowy? Chodząc w krótkim rękawku?
Ależ ci święci wszyscy psikusy płatają...