Późne doniesienie bo czasu nie było 🙃
Jak zwykle ze @skrzypcz, tym razem na wschód. Las znowu zaskoczył. Tam gdzie miały być
kurki były
kanie,
kurka tylko 1. Tam gdzie miały być
kanie były
maślaki,
kani 0. Tam gdzie nie rosły nawet psiaki wyrósł 1 piękny
prawdziwek. A tam, gdzie miało nie być nic było zatrzęsienie
maślaków i wielkie
kanie.
Dodatkowo znalezione
koźlarze, w tym 1
koźlarz białawy, 1
podgrzybek.
Muchomory czerwone i pomarańczowe ślicznej urody i pokaźnej ilości, lisówki podobnie.
Chyba i u nas coś się zaczyna🙃
Ach, co to był za dzień... 🙃
Wieczorne umawianie, konsultacje ze znajomą - z jej doniesień grzybów generalnie nie ma. Kalosze w aucie, koszyk z nożykiem gotowy, plecak spakowany, rano tylko kanapki, owoce i herbata. Nie wiem jaka siła, po słabych doniesieniach i relacji zaufanej osoby, kazała mi z rana wyciągnąć drugi wielki kosz. @skrzypcz spojrzał na mnie ze zdziwieniem (jak dla mnie z przewagą politowania i brakiem wiary w dobry dzień i moje grzybowe zdolności 😂), ale pozwolił przepakować oba kosze do auta. Chłodna noc hamowała wielki optymizm, ale że ja łatwo nie daję za wygraną więc włączyłam trzeci bieg uśmiechu i w las🙃
Zaczęło się od niczego, a potem kilka
kań. Potem znowu nic aż potknęłam się o
kozaka. Potem dalej nic, szukaliśmy
maślaków w trawie przy ścieżce. Jak powiedziałam, tak zrobiłam. Znalazłam. A że w miarę jedzenia apetyt rośnie to zamarzyłam że w mchu 4 metry dalej powinien być
podgrzybek. I był! 😂 Potem przechadzka po drugiej stronie auta, a tam
kania za
kanią, u obojga. Na kolejnej stronie krzyżówki
kanie i kilka
kozaków.
Potem szybka zmiana miejsca i kompletne bezgrzybie, ale las zachwycił mnie ślicznym prawdziwkiem😁 Dalej mieliśmy przejść z lasu do lasu, ale po drodze weszliśmy na
kanie, jednocześnie znajdując nieprzebrane ilości
maślaków. I właśnie tu skończyło mi się miejsce w koszyku nr 1😂 Poziom szczęścia osiągnął słuszny poziom. No ale
kanie miały być też w kolejnym miejscu. Miały rosnąć na łące jak kwiaty! Ale jakoś nie chciały 😂 Natomiast
maślaków, w tym modrzewiowych, było tyle, że zaczęliśmy wybrzydzać 🤣🤣🤣
Czekamy na większe ilości
podgrzybków, prawych i
koźlarzy.
Maślaki śnią mi się po nocy więc nie będę z nimi przesadzać 😂
Patrząc na innych grzybiarzy - mieli prawie pusto w koszach, także satysfakcja jeszcze większa.