Dopiero co narzekałem, że zbieranie grzybów w weekend jest bez sensu no i znowu zrobiłem ten błąd:D
W lesie mokro, zimno, sporo grzybiarzy i śladowe ilości grzybów. Brr....
Po 3 godzinach udało mi się znaleźć zaledwie 2 prawdziwki i 4 podgrzybki.
Echh... ciężkie jest życie uzależnionego człowieka;)
Na pocieszenie wysyłam zdjęcie grzybków, których w lesie było akurat całkiem sporo