Mały zagajnik przy drodze przez wąską łąkę przechodzący w duży las. W ciągu godziny 2 osoby zebrały ponad 100
kań, 3
prawdziwki, z których jeden ważył prawie kilogram, dwa pozostałe razem ważyły mniej, choć też duże, kilka
podgrzybków i kilkanaście
kozaków. Grzyby się zaczynają. W dużym lesie chodziliśmy ponad godzinę z połowem 10
podgrzybków, 10
maślaków i 6
kań. W czasie przejazdu zatrzymaliśmy się obejrzeć dziwne drzewo i zostaliśmy na godzinę. Z lasu wygonił nas deszcz, więc nie spenetrowaliśmy go dokładnie. Wszystkie grzyby młode, świeżo wyrosłe, wreszcie się zaczynają na lubelszczyźnie.