Pół dnia w lesie. Najpierw 2 i pół godzinki od strony Lućmierza, potem przenoska i drugie tyle od strony miejscowości Grotniki. Efekt wiadro pełne
podgrzybków,
prawdziwków i
zajączków. Łącznie około 120 sztuk. Było też dużo
kani, ale nie zbieramy. My chodzimy powolutku bez pośpiechu, być może dlatego tak mało nam wychodzi statystyka na godzinę, ale generalnie, to było bardzo dużo malutkich grzybków, które chyba tylko moja żona widzi :). nie za dużo ludzi, ale każdy te pół wiaderka/reklamówki grzybków miał. Podsumowując, grzybków w lesie da się nazbierać, ale nachodzić się trzeba.
Konkurs na załączone foto wygrały jednak
prawdziwki :)
Niestety wilgotność ściółki w lesie wydaje się być na bardzo niskim poziomie - bardzo duże połacie mocno wysuszonego terenu.