Jechałem na Zawoję ale widząc tą giełdę samochodową zatrzymałem się w Tarnawie i tu w lesie spokój tylko 2 osoby. Powitał mnie kozaczek czerwony potem były podgrzybki trafiły się prawaki. Gorzej było z kleszczami sarnimi było ich mnustwo nie pomagał nawet preparat na nie właziły wszędzie. Dlatego dość szbko zakończyłem ten wypad. Pozdrowienia dla grzybiarskiej braci.