las sosnowy, widny, czasami grupy jałowców; w lesie wilgotno pod mchem, ale generalnie buty suche. bardzo dużo
podgrzybków, rosnące w rozproszonych grupach, kiedy znalazłam jeden to w koło potrafiłam wypatrzeć kolejne i tak w jednym miejscu rekord to 50
podgrzybków, było troszkę
kurek, rycerzyków;
kanie i
maślaki znalazłam na skraju lasu tam gdzie zostawiłam auto. To było chyba pierwsze grzybobranie po którym bolą mnie plecy od ciągłego schylania.