Moje przedblokowe
kozaki i pieczarki, ogródkowe
maślaki i inne, zostały dziś przebite
kozakiem zagarażowym. W takich byle jakich krzakach, gdzie tylko liście, patyki i śmieci, wyrósł sobie bez krępacji. Miał w dodatku obfite towarzystwo
olszówek,
gwiazdoszy, maślanek i innych "psianek".