Po czwartkowym zbiorze
kozaków w Sieprawiu wokół domu w trawie (wcześniejszy wpis 67 sztuk!!!), w piątek krótki popołudniowy wypad do lasów wokół Skały. W lesie mokro, momentami grzybów zatrzęsienie niestety tych najbardziej poszukiwanych niezbyt wiele.... Dominowały
podgrzybki różnego rodzaju, trafiło się kilka
borowików, garść
kurek, dwie
kanie. Natomiast nowością w moim koszyku były
PIEPRZNIKI TRĄBKOWE (kilkaset sztuk!) oraz
LAKÓWKA AMETYSTOWA (kilkadziesiąt sztuk). Żona była mocno sceptyczna, ale zbiory dokonane i teraz to zamarynuję. Zobaczymy (spróbujemy) z jakim efektem:-)