Prawdziwków niewiele – ale jakich! Wszystkie zdrowe, dorodne, największy miał kapelusz ponad 25 cm i ważył 726 gramów. Las mieszany, wilgotny, ale poza prawdziwkami innych grzybów brak. Odwiedziłam miejsca maślakowe –
maślaków nie było, podobnie nie było
kani w miejscach kaniowych ani podgrzybków brunatnych, zawsze niezawodnych o tej porze roku.
Przez cały lipiec do 28 lipca napadało tylko 43 mm przy wysokich temperaturach ściółka szybko wysychała.
W sierpniu napadało 77 mm ale grzybów ne było.
Dopiero opady wrześniowe około 80 mm pozwoliłyby grzybni wystartować ale było bardzo zimno.
Dane o opadach z naszego leśnego deszczomierza. Często 1-2 km dalej poszycie leśne bywało zupełnie suche także w sierpniu.