Kolejny wypad tego samego dnia. Zbierając
rydze widziałem, że zaczął się drugi wysyp
maślaka. Pod samosiejkami sosnowymi tłumy małych brązowych łebków, zatrzęsienie. Sąsiadka lubi tą ciężką pracę związana z obróbką tego grzyba więc pojechałem. Efekt - cały kosz 1-2 cm
maślaków.
Sąsiadka ma co robić...