Dzień dobry,
Wczorajszy spacer w Lesie Mokrzańskim owocny (owocnikowy😄).
Z najlepszych trofeów - 3
siedzunie sosnowe, w tym 1 gigant! Oraz 2 młodziutkie
borowiki usiatkowane.
Muchomowów rdzawobrązowych i wszelakiej maści
gołąbków multum, ale nie wliczam do statystyk;)
Dwieee, tak dwie kurki😂
Zaskoczyły lejkówki zielonawe. Ale że już?
Wiem że to las miejski, ludzi jak na targu, niektórzy tak głośni, że myślałam, że mi łeb eksploduje. Nie trzeba chyba tak krzyczeć w lesie?
Miłej, grzybowej niedzieli🍀