Las mieszany. Sosny, dęby, buki. Jedna
kania ale za to dorodna 🙃
Grzybów jeszcze nie widać, poza pojedyńczymi. Dziś ostatni dzień upałów. Spacer w okolicy Motańca z szefową i jej suczką Luną. Troszkę po drodze było jakiś psiaczków i jeden
muchomor, którego Luna dorwała i miała zamiar skonsumować, nawet nie wiem, czy to nie sromotnik 😂. Ale udało się jej go zabrać. Potem do Marianowa po miody i koniec wycieczki. Pozdrowionka