Dzisiaj trochę krócej - od 6 do 8:30. Zebranych 55
borowików usiatkowanych i szlachetnych (15 wziętych w całości, reszta to same kapelusze, z których trochę jeszcze odpadło), 10
koźlarzy grabowych i babka, garść
kurek. Większość zbioru z młodników dębowych i liściastych obrzeży lasu. W dużym lesie liściastych grzyby wyzbierane, a młode nie rosną. Ludzi w lesie bardzo dużo - w życiu nie widziałem w jednym miejscu tyłu grzybiarzy. Wydaję się, że ten kilkudniowy wysyp z powodu suszy dobiega końca. Zdrowotność grzybów słabsza niż wczoraj, dużo w lesie zostawiłem robaczywych. Wczorajszy dzień
dal trochę optymizmu, dzisiejszy przyniósł małe rozczarowanie. Pozdrawiam wszystkich