Witam szanownych forumowiczów. Co by było gdyby było. Godzinny spacer z podopiecznym po powrocie z pracy. Do południa podobno w lesie było sporo grzybiarzy. To ja chyba pozbierałam to czego nie zauważyli. Kurki na ścieżkach i kilka podgrzybków ale w takim stanie jak by psu z gardła wyjął. podgrzybki sobie odpuściłem, a kurek wyszła miseczka. Dużo goryczaków i kolorowych blaszkowatych. Tak więc nie ma się czym za bardzo pochwalić. I to by było na tyle. Pozdrawiam, E.