Bieda straszna.... las w zasadzie nie podlany a zalany po pachy... z grzybów 2 prawuski jeden zdrowy jeden duzy starszy opendzlowany przez żuczki... ceglasi kilkanaście nie trafił sie nie objedzony przez ślimory 🙄 jeden kozak babka 🙄. Liczylem ze po tych deszczach wysokiej temp parowaniu mglach itp itd wreszcie cos ruszy... w lesie warunki niby są ale..... duppa blada 🙄.