Spacer w trawie po kolana 5 km. Mimo ulewnych deszczów las w zasadzie suchy choć w rowach widać miejscami wodę. Godz. 17 a ciemno jak przed zachodem, niskie chmury, przelotne mżawki i zaduch. Z uporem chciałem udowodnić że grzyby są. Czy się udało?. 1 trup prawdziwka, 1 stary niewyrośnięty maślak śmierdzący już i 1 podgrzybek też wiekowy ale ładny. Robactwa, komarów, kleszczy i strzyżaków brak za to zwierzyny łownej 3 stada. Gdy ściągnąłem leśne obuwie poczułem jakby mi skrzydła urosły. Trzeba czekać. Jutro sprawdzę inne miejsca dziś pozostało obejść się smakiem.