Witajcie. Dzisiaj spontaniczny wypad, po rosole 😊 Mieliśmy iść drogą tak dla relaksu, ale na szczęście zboczyliśmy i w ciągu godziny nacięliśmy 45 prawdziwków z czego 10 od razu po bliższym poznaniu zostawiliśmy. Poza tym 2 podgrzybki i 3 czarne łebki. Co ciekawe z tych co zabraliśmy bardzo mało odrzutu. Ludzi full dlatego trzeba znać miejsca. Tak naprawdę osobogodzina oddaje nasz czas spędzony w górach a nie faktyczne zbieranie. Oby tak dalej a będzie się działo. Idę przekładać grzyby bo jeszcze cała miska ogonów czeka.