Witam wszystkich Leśnych Ludków :)
Po powrocie z przepięknych lasów Zachodniego Pomorza przyszedł czas na powrót na nasz Dolny Śląsk. Jednakże na początek zamiast naszych Dolnośląskich Borów postanowiłem udać się na swoją znaną miejscówkę w okolicach Kobylej Góry. Jazda z Wrocka trasą S-8 nie zajmuje wiele czasu. Meldujemy się z rana w lesie. Pogoda idealna na jesienną wycieczkę, jest ciepło w powietrzu unosi się lekka mgła, gdzieś słychać nawet śpiew ptaków. Tak więc kosze w garść i naprzód. Na początku bojowy nastrój zaczął nas pomału opuszczać. Prawie zupełny brak grzybów a nieliczne
podgrzybki były masakrycznie pogryzione przez ślimaczki (tych zarazów raczej nie brakuje w tym roku w całej Polsce). Postanowiliśmy sprawdzić miejscówkę kozakową, gdzie w zeszłym roku było bardzo dużo
kozaków. Na miejscu zaniemówliśmy. Miejscówkę załatwili nam leśnicy-szkodnicy. Młode brzózki i sosenki zostały wycięte. Nie wiem dlaczego wszystkie drzewka zostały ścięte na wysokości około metra. tak czy inaczej na miejsce nie dało się nawet wejść i o kozakach można zapomnieć. Ruszyliśmy więc dalej. Starodrzew sosnowy miejscami dość mocno zarośnięty trawą z dodatkiem jeżyn. Również ze sporą ilością samosiejki świerkowej (bez jeżyn). I tutaj nareszcie zaczęła się odwracać karta.
podgrzybki brunatne w ilościach hurtowych i o dziwo mało skonsumowane przez nasze ulubione ślimaczki. Tylko jeśli by ktoś szukał owocników do octu to by się rozczarował. Wszystkie
podgrzybki były typowo egzemplarzami suszarkowymi a nie słoiczkowymi, ale jeśli by ktoś chciał grzybków na marynatę to nie brakuje młodych
opieniek (nie takich jak na zdjęciu) - nie liczonych do statystyki. Nadeszło południe czyli czas na powrót do "Dziadka" i śniadanie. Po krótkiej naradzie zdecydowaliśmy się na powrót w podgrzybkową miejscówkę i spacer "do oporu" czyli na ile wystarczy dnia :) Nawet nie trwało długo jak napełniliśmy ponownie naczynia i trzeba było wracać. Krótki październikowy dzień nieubłaganie zbliżał się do końca. Z kronikarskiego obowiązku dodaję iż na zbiór oprócz
podgrzybków i
opieniek złożyło się kilka
maślaków zwyczajnych, trzy młode
kozaki szare i jeden
rydz :)
Serdeczne pozdrowienia dla Admina i Leśnych Ludków.