Darz Grzyb pogoda dopisała gorzej z grzybami, co by nazbierać trzeba było kilometrów nadreptać, ale nie sam pozysk jest ważny tylko możliwość spędzenia dnia w tych pięknych, choć strasznie dewastowanych masakryczną wycinką przez leśnika szkodnika lasach. Z grzybasów można było trafić
borowiki szlachetne i sosnowe,
koźlarze różnej maści, punktowo
gąskę zielonkę, ziemistoblaszkową i siwą, pojedyncze
rydze,
maślaki,
kurki i dość sporo
pieprznika trąbkowego, jak ktoś chciał mógł nazbierać
opieniek. Gorzej z
podgrzybkiem -pojedyncze sztuki. W Borach Dolnośląskich grzybnia zrobiła sobie najwidoczniej przestój, ale mam nadzieję, że jeszcze w tym roku zaowocnikuje ponownie.