Witam 😊 Dzisiejszy wypad to ogromne zaskoczenie. Liczyliśmy na spacer w słoneczny dzień i trochę grzybów. Na szczęście wybiłam rodzince z głowy pomysł by wziąć 1 kosz. Bo okazało się, że
prawdziwki ponownie ruszają do ataku choć nie w takich ilościach jak miesiąc temu. Za to nadrabiają wyglądem: grube nogi i ciemnobrązowe kapelusze. Istne cudeńka. Z jakością gorzej, bo trafiły się dwa całkowicie robaczywe i to te nieduże a poza tym kilka miało lokatorów w nogach. Z
podgrzybkami natomiast krucho. Znaleźliśmy je w zaledwie kilku miejscówkach. Dalej rosną
kozaki czerwone, od małych do gigantów z grubymi nogami.
Opieńki też sporo ale nie zbieraliśmy bo już i tak było ciężko, 2 kosze i pół torby. Tak jak ostatnio grzybiarze spotkani w lesie mieli pojedyncze sztuki. A my: 69 prawych, 12
kozaków czerwonych oraz 86
podgrzybków. Można się wkurzyć 😉 Pozdrawiam 😃 Fotka tym razem robiona pod lasem pod słońce więc jakość kiepska.