Witam :) po wczorajszym maratonie w lubuskim na polu bitwy zostałam tylko ja :) 2,5 godz. zbierania a właściwie przebierania :) duże zostały w lesie a małe do koszyka-czyli- 225 podgrzybków brunatnych i 18 małych prawdziwków. Słoiki już zrobione a i suszarka też ma zajęcie. To już jest wysyp… grzyby rosną wszędzie i na każdym podłożu. Pozdrawiam i obfitych grzybobrań życzę :)