Chyba przesadziłem. W poprzednią niedzielę zwiedzając kopalnię soli w Wieliczce pani przewodnik wskazując na małe podziemne jeziorko uświadomiła zwiedzających, że wrzucając grosik spełni się małe życzenie. Mając w zanadrzu tygodniowy urlop w Borach Tucholskich, pomyślałem co mi szkodzi. Wrzuciłem jeden, a później jeszcze jeden i jeszcze, razem pięć. Tak na wszelki wypadek. Przecież że Śląska to ponad 500 km. Przesadziłem, po godzinie mam pełen koszyk
podgrzybków, jednego
prawdziwka, a tylko jedną suszarkę 😀🙁.
Pozdrowionka dla wszystkich uzależnionych.