W czwartek 3.11. 2016 raportowałem, że prawdopodobnie (ale tylko prawdopodobnie) to ostatni wypad. Okazało się, że sprawdziło się to co w nawiasie. Dziś pojechałem trochę później. Spenetrowałem stare miejsca, preferując lasy iglaste. Ludzi w lesie, można powiedzieć tłumy. Wiele osób z 10 litrowymi wiadrami, inni z kobiałkami jak na truskawki. Wszyscy wolniutko, nikt nie goni. Każdy w swoim pojemniku miał większe lub mniejsze zbiory. Ja też nie narzekam. W lesie byłem 3,5 godziny. Zebrałem: 160
zielonek, 160
gąsek siwych, ok. 40
podgrzybków, 2
miodówki, 1
rydza, 1
maślaka zwyczajnego i 13
maślaków sitaków. Wydzieliłem je celowo na zdjęciu. To uśmiech w stronę mojego kolegi Gienka, który jest koneserem i miłośnikiem właśnie tych grzybów. Jest również stałym czytelnikiem Raportu. Obowiązki rodzinne i stan zdrowia nie pozwalają mu na częste wypady do lasu. Na dziś ogłaszam, że zakończyłem sezon 2016.