Mamy wysyp, pytanie czy jednorazowy, czy też potrwa kilka dni i wtedy
podgrzybkami w masowych ilościach będzie się można cieszyć, jak w zeszłym roku do połowy listopada ? Wracając do domu, po południu wpadłem na moje miejscówki podgrzybkowe. Nie miałem parcia, że muszę zebrać jakieś grzyby, bo ich poza opieńkami mi nie brakuje. Na parkingu ponad 10 samochodów, choć na swoich polach nikogo już nie widziałem. Miejsca widać, że przeorane przez mase grzybiarzy, więc zbierałem tylko resztki. Tam, gdzie akurat nikt nie przeszedł, grzyb na grzybie, grzybem poganiał, same malutkie octowe sztuki, więc nie było wyjścia, trzeba było zbierać. Octowych grzybów nigdy nie za dużo. Co najbardziej cieszy to kilkadziesiąt
opieniek ciemnych. Miejsce zbioru
podgrzybków, oddalone jest o około 15 km, od miejsc z
kaniami, stąd oddzielna relacja.