Deszczowo i wietrznie, ale przecież przy takiej pogodzie trzeba odwiedzić las. Zostałem dziś obdarowany przez niego pięknymi 62 grzybkami. W lesie mieszanym (sosna, dąb, buk) znalazłem 60
podgrzybków i jednego
kozaka, a w młodniku dębowo-brzozowym jednego
borowika. W lesie po ostatnich opadach deszczu mokro, prawie wszystkie liście już opadły z drzew, tworząc gróbą zimową kołdrę. Szukając grzybów trzeba powoli się przemieszczać i dokładnie patrzeć, żeby cokolwiek znaleźć. Bardzo lubię późnojesienne grzybobrania, jest mało ludzi w lesie, przez co jest o wiele spokojniej. Jutro znowu, trzeba wykorzystać te pare dni wolnego. Mimo zimna grzyby jeszcze rosną:-) Pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco. DARZ GRZYB.