Wygląda, że grzyby rosną w najlepsze, a to głównie zasługa deszczu. W lasach jest parno i mokro. Miejscami żółto od maślaków. Ale nie brak również kozaków i prawdziwków. Na podgrzybki trzeba będzie pojechać w bory, bo u nas występują rzadko, a i wyjazd w Bory Tucholskie należy do naszej tradycji grzybowej. Pozdrawiam wszystkich grzybowych-maniaków.