mm — ok. 30 na godzinę
Same podgrzybki, wszystkie zdrowe, jak popada -będzie wysyp, w lesie ok 80 minut

mm — ok. 80 na godzinę
witam wysypało podgrzybki brunatne.

mm — ok. 40 na godzinę
podgrzybki - 2 osoby 4 godziny chodzenia

mm — ok. 50 na godzinę
To jest wysyp podgrzybka. Piekne podgrzybki, tylko prawie wszystkie z rojem robactwa w postaci czarnego maczku. Brrrrrr.

mm — ok. 30 na godzinę
Zaczynają się w naszym lesie grzyby, co prawda tylko 5 podgrzybków, 25 zajączków, na osłodę 2 duże szmaciaki- kozie brody. połowa zajączków z robaczkami do wyrzucenia, ale w okolicach soboty powinien być wysyp.

mm — ok. 5 na godzinę
W lesie sucho. Grzybów brak. Nie wiem gdzie ten gliwiczanin nazbierał tyle grzybów -chyba w ubiegłych latach

mm — ok. 100 na godzinę
Ludzie nie sluchajcie tych którzy rzekomo nic. nie. nazbierali bo właśnie wróciłem z grzybków i jest ich naprawdę mnóstwo a Ci którzy mówią ze nie ma to pewnie sprzedają za duże pieniądze grzyby na targowiskach i przy drogach... Pozdrawiam ps. Zobaczcie ile grzybków nazbieralem sam podczas około 2 godzin w lesie...

mm — ok. 0 na godzinę
Druga próba w lesie. Tym razem, żeby coś wyszukać trzeba się nachodzić kilometrami żeby trafić na miejscówkę. Jak już się coś znajdzie to wszelkie robactwo ma ucztę na całego. Cały kosz poszedł w zapomnienie. Do domu przywiezione marne zero.

mm — ok. 150 na godzinę
Same podgrzybki. Drugie tyle zostało zasiedlonych.

mm — ok. 40 na godzinę
Las jednak dość suchy, wyłącznie podgrzybki: małe i średnie, bez zaczerwienia. Te większe - wysuszone. Cała przyjemność w pięknej pogodzie i takiej samej przyrodzie.

mm — ok. 100 na godzinę
grzybów dużo ale połowa z robakiem w lesie mokro [ten kolega co miał sucho to nie był w zeszłym roku]

mm — ok. 30 na godzinę
Głównie podgrzybki i maślaki. Kilka kań - wszystkie robaczywe.

mm — ok. 80 na godzinę
Same podgrzybki niespełna 40 min w lesie i kosze pełne. Udanego zbieractwa grzybowego.

mm — ok. 6 na godzinę
Przedwczoraj po pracy wypad rowerowy do lasu. Kilka kań i 7 podgrzybków w półtorej godziny.

mm — ok. 14 na godzinę
Czołem. Pierwsze grzybobranie zaliczone. Przez pierwsze pół godziny nie znalazłem nic. Później w jednym miejscu kilkanaście podgrzybków obok siebie. Potem długo nic i kolejna duża rodzina od małych po stare robaczywe. W drodze powrotnej zajechałem na leśny parking gdzie stały dwa samochody. Pakujący się grzybiarz miał zaledwie kilka sztuk, więc moje pół wiaderka ( gdyby nie robaczywe byłoby więcej) uważam za sukces;)

mm — ok. 120 na godzinę
las głównie sosnowy, dość sucho, same podgrzybki i 2 prawdziwki, 3 godziny 2 pełne kosze

mm — ok. 20 na godzinę
49 podgrzybków i 1 prawdziwek w niespełna dwie godziny. Na drodze Pludry - Zawadzkie handlarze wystawiają całą masę jednych i drugich, ale i tak niedaleko nich można coś znaleźć. Słowem jest nieźle

mm — ok. 12 na godzinę
Pojedyncze sztuki na promieniu 5 km. Po drodze kilku grzybiarzy, mieli podobnie, a może po prostu już wszystko wyzbierane. Susza totalna.

mm — ok. 80 na godzinę
podgrzybki duże i zdrowe.

mm — ok. 80 na godzinę
Grzyby piękne i każdy miał pełne kosze

mm — ok. 100 na godzinę
Grzybów dużo. Część z lokatorami, ale ogólnie udane zbiory. Może jak będzie wysyp to będzie jeszcze lepiej. Jak narazie sam podgrzybek i ani jednego borowika. Podobno w okolicy tez trafiają się kurki.

mm — ok. 30 na godzinę
Grzybów masa i różne (podgrzybki, maślaki, kanie, górskie pojedynczo, kozaki). Dużo podgrzybka zostaje w lesie, reszta zdrowa. Rosną wszędzie. Każdy grzybiarz z pustym koszem nie wraca. Bardzo dużo spotkałam goryczaków żółciowych.

mm — ok. 50 na godzinę
Grzybki wyszły i to masowo duże okazy same podgrzybki i szmaciaki 1,5 godzinny wypad- kosz pełny!

mm — ok. 50 na godzinę
większość podrzybki troche kurek i borowik

mm — ok. 0 na godzinę
Kilka godzin w lasach w okolicy Popielowa, a później Niemodlina. Zero jadalnych. Kilka purchawek.

mm — ok. 60 na godzinę
Naprawdę wysyp 2 pelne kosze i plecaków 2.5 godz zbieraliśmy same kapelusze dużo z lokatorami zostało w lesie na parkingu 12 aut wszyscy pełne kosze mój tel 512120699

mm — ok. 15 na godzinę
podgrzybki małe i duże (zbierane w wysokim lesie w zasadzie przy drodze). Piszecie, że w lesie jest sucho - jak można tak napisać jeśli jeszcze wczesnym popołudniem utrzymuje się rosa, a na leśnych drogach 3 dni po ostatnich opadach spotyka się kałuże. To jeszcze nie wysyp grzyb występuje tylko miejscami, ale jak się trafi to z reguły kilka (naście) osobników w sąsiedztwie.

mm — ok. 30 na godzinę
Las sosnowy, z domieszką świerka. Raczej schyłek wysypu. Przeważają duże i średnie podgrzybki. Niektóre zaczerwione lub podjedzone (żuki), sporo spleśniałych. Zmartwił mnie niemal zupełny brak gołąbków fioletowych, których bywało tu sporo. Rezultat byłby lepszy, ale "inwazja" grzybiarzy z woj. katowickiego sprawia (zdarzają się przypadki wjazdu samochodem do lasu), że trudno trafić na miejsce "dziewicze".

mm — ok. 40 na godzinę
to był chyba króciutki wysyp, bo byłem 2 razy po ok. 1,5 godziny. W ciągu jednego wypadu 45 podgrzybków, za drugim razem już mniej. I wszystkie grzybki w jednym miejscu, w innych sporadycznie lub wcale

mm — ok. 80 na godzinę
Wtorek, środa i czwartek - zbiory udane - aczkolwiek już końcówka.

mm — ok. 3 na godzinę
Nie mówcie, że w oleskich lasach są grzyby, samochodów więcej niż na parkingu pod kopalnią. W ciągu 5 godzin 30 grzybów. Do zobaczenia na drugim wysypie.

mm — ok. 30 na godzinę
Lasy świerkowe, głównie podgrzybki, kilkanaście kań, kilka borowików, ogólnie sucho, jak za kilka dni nie spadnie deszcz będzie koniec tego wysypu, a tak w ogóle wszystkie znaki w przyrodzie i naturze wskazują jakby miała nadejść wczesna zima, między innymi trafiłem kilkanaście sitarzy, a to są grzyby późno jesienne.

mm — ok. 0 na godzinę
zero doslownie zero nawet muchomorka nie bylo

mm — ok. 80 na godzinę
Po info od Pana X gdzie jechać itp nastawiony na 2 wiaderka, a tu niespodzianka co niemiara bo reklamówki okazały się naprawdę przydatne Miejsce okazało się znane więc tymbardziej dobrze. Same podgrzybki 4 kanie, grzyby suche z racji na panującą temp mimo to rano przyjemnie. Czas 6 godzin w dwie osoby. W lesie koniecznie bez kaloszy!! POZDRAWIAM Pana X, który podał swój nr tel.

mm — ok. 8 na godzinę
Ludzi dużo, start 6 rano, 3 godziny chodzenia, tam gdzie w czwartek były grzyby, dzisiaj prawie nic, 1-2 sztuki. Zero młodziaków, wysyp się skończył. Jako że sukcesów nie odniosłem, widziałem kilka osób z pełnymi wiadereczkami, takie pół koszyka dużych kapeluszy, wniosek: znali miejsca lub trafili tam gdzie nikt wcześniej nie był. Jednak zachęcam do spacerów, 1-2 sztuki na osłodę na pewno się znajdą.

mm — ok. 30 na godzinę
Start o 7 rano, aut było już bardzo dużo na parkingach. Grzyby przewaga dużych w zakamarkach, te co ktoś wcześniej nie zauważył. Sporo przesuszonych, spleśniałych. Po 3 godzinach 2 wiaderka, ale to już naprawdę koniec... W innej miejscówce ludzie mieli po kilka grzybów. Nam też udało się tam znaleźć 15 podgrzybków, sucho, aż trzeszczy.

mm — ok. 15 na godzinę
Wczesne popołudnie, upalnie, w lesie podgrzybki pojedynczo lub w niewielkich grupach.

mm — ok. 20 na godzinę
Ostatnie grzyby z wysypu. W lesie sucho. Pozostały stare prawie suche okazy i dużo z lokatorami. Trzeba poczekać na następny wysyp. Ten już się zakończył. 2 wiaderka 4 osoby 5 godzin w lwsie

mm — ok. 15 na godzinę
W lesie sucho, koniec wysypu znajduja sie pojedyncze sztuki, na parkingu 15 aut. Pojechaliśmy do Kolejki, tam 0 grzyba, lasy brzydkie.

mm — ok. 30 na godzinę
3 osoby, każdy po koszu, głównie podgrzybki, 2 prawdziwki. Dużo grzybów starych, zgniłych. Zatzymywaliśmy się w 3 miejscach i w zasadzie wszystko znalezione na jednym (chyba nikt tam po prostu nie dotarł)

mm — ok. 80 na godzinę
6-9 3 h w lesie 2 osoby i 4 wiadra pełne.

mm — ok. 0 na godzinę
W lesie bardzo sucho. 3 godzinny spacer zaowocował w 1 podgrzybka. Nawet grzybów niejadalnych było jak na przysłowiowe lekarstwo. Dominowały stare wyrośnięte ponurniki aksamitne.

mm — ok. 15 na godzinę
Dość sucho, las mieszany, dwie osoby w dwie godz. podgrzybki, maślaki i rekordowe kurki.

mm — ok. 15 na godzinę
Niestety, koniec sierpniowego wysypu, w lesie sucho, a znalezione podgrzybki też wyschnięte na wiór. Trzeba poczekać na porządny deszcz, wtedy będą i grzyby.