Cudownie rozpoczęty wczesny poranek, bo wczoraj zapadła decyzja penetracji z impetem w głąb Puszczy Noteckiej. Poprzedzony wypad przygotowaniem teoretycznym- które nawiasem mówiąc guzik dało-. Wczoraj stwierdziłam, że mój wypad poprzedzę przygotowaniami. Jakie- wiadomo w internecie "wszystkie wiadomości są zawarte" tylko poszperać. Szperanie zajęło mi cennych 5 godzi. Szukałam pod hasłami " wysyp
borowika, występowanie
podgrzybka," i tak po kolei wszystkie gatunki przeleciałam. Do tego mapy satelitarne powiększone do granic możliwości- i czego się dowiedziałam- niczego. Nigdzie w lasach śladów brązowych, żółtych czy beżowych kolorów wskazujących, że tu właśnie są grzyby. Bez tej cennej wiedzy wzięłam z rana puszczę w "dwa ognie". Zajechałam od Obrzycka, a później w stronę na Czarnków. Lasy wybierałam z rozmysłem, sosna, brzoza, mieszane. Najważniejsze to do syta najadłam się "napęczniałych" jak mówi Paweł jagód. Piękne dorodne krzewy z dużą ilością owocu. W lasach sporo blaszkowców we wszystkich kolorach od beżu po czerwień, brąz. Krowiaki i
goryczaki i to w różnym stanie od młodych po leciwe egzemplarze. Najważniejsze to to, że nigdzie żywej duszy- nawet zwierzaków nie spotkałam. Ptactwo, cudowna zieleń pod stopami, cisza- muchy pracowały na pół etatu- od czasu do czasu, tak że wycieczka wspaniała. Naganiałam się po górkach, wszerz i wzdłuż. Narzekać nie mam co, ponieważ przedstawicieli wszystkich gatunków jadalnych rurkowców spotkałam i zabrałam do domu. Wpadły do - sporych rozmiarów koszyka- 1
borowik szlachetny, 1
koźlarz, 1
podgrzybek, i 1
kurka. Znalazłam 2
podgrzybki, ale ten drugi lekko robaczywy był. ściółka miejscami przyjemnie wilgotna- a że mech na 20 cm, to i adidasy lekko mokrawe. Reasumując- nie wróciłam z pustym koszem- starczył by taki od święconki, -wspaniale wypoczęta, kosz do pełna wypełniłam cudownym leśnym powietrzem, oraz z widokami cudnych lasów wróciłam do ludzi. Na jakiś czas musi wystarczyć Pozdrawiam wszystkich serdecznie życząc lepszych od mojego zbiorów i wspaniałych doznań z leśnych eskapad :)