W lesie mokro. Pada od kilku dni, ciezko znalezc chwile miedzy opadami aby wybrac sie do lasu. Jestem jednak tym szczesliwcem ktory zaczyna urlop, takze dam rade:-) Pojawily sie
prawdziwki - male, w lesie bukowym praktycznie nie do zobaczenia (dam im pare dni, mam czas;-)) Oprocz nich kilka sztuk czerwonych i
kozaków. Aha.. brzuch boli od zjedzonych
kań- 8 sztuk znalezionych we wlasnym sadzie. Pozdrawiam tych ktorzy nie znalezli jeszcze... w tym sezonie czasu na spacer po lesie;-)