Las o wzniesieniu około 15-20%, także trzeba było się trochę nachodzić pod górkę. Generalnie ściółka wilgotna, ale poza
kurkami nic konkretnego, być może już niedługo coś się wykluje. Z żoną w jedną godzinę około 30 sztuk. Przestroga: nie chodźcie na grzyby z żoną (oczywiście żart), o mało nie wychodząc z lasu nie doszliśmy nad polskie morze, ale na szczęście był to tylko przepływający strumyk, oczywiście po jej wskazówkach. Prawdopodobnie nie zadziałał jej GPS.